niedziela, 19 kwietnia 2015

A WŁAŚNIE ŻE ODGAPIAJ!!!



Na widok cytryny się ślinimy, nawet sama myśl o tym cytrusie powoduje to zjawisko. Teraz, czytając o tym większość z czytelników, przełyka ślinę. Mózg jest niesamowity, potrafi zapamiętać pewne zachowania, które dzieją się poza naszą świadomością.
Naukowcy ciągle odkrywają fascynujące właściwości tego organu. Niemal jak czary działają neurony lustrzane, odkryte przez włoskich neurologów na przełomie lat 80 i 90 ubiegłego stulecia. Badali zależność zachowań naczelnych Było to wielkie odkrycie. Dotyczyło ono grup neuronów ruchowych- zaobserwowano, bowiem, że gdy badana małpa wykonuje daną dość złożoną czynność uaktywnia się pewna grupa komórek nerwowych, która reaguje także wtedy, gdy małpa obserwuje ten sam ruch wykonywany przez inną małpę.
Podobnie funkcjonujące grupy neuronów wykryto także u ludzi. Oznacza to, że interpretacja obserwowanego zachowania odbywa się w mózgu odbiorcy poprzez swoistą symulację. Nasz mózg pozwala nam odtworzyć automatycznie zachowanie drugiej osoby dzięki temu możemy zmapować jego zachowania i uczucia.
Neurony umożliwiają mentalne ”czytanie” i ”odtwarzanie” zachowań innego mózgu. Odkrycie neuronów lustrzanych stało się spektakularnych wydarzeniem w dziedzinie neurofizjologii oraz psychologii.

A jak to działa?
Gdy widzimy, że ktoś podnosi piłkę, sami wiemy jak to zrobić. Obserwowanie innych pozwala naszemu mózgowi nabywać umiejętności, a nawet umożliwia poznanie uczucia, które danej czynności towarzyszy ( radości, niechęci...)razem z dźwiękiem i otoczeniem.

A do czego mi ta wiedza?
Na przykład - znajomość tego zjawiska pozwala na zastosowanie pewnych trików będąc rodzicem. Rodzic to przebiegła istota, a może być jeszcze sprytniejszy. O zgrozo ! :)
Wyrabianie właściwych nawyków żywieniowych, zwłaszcza w czasach wszechobecnych chipsów i czekolady jest ważne... i trudne. Łatwiej gdy się zademonstruje. Dawanie pysznych, choć kwaskowatych malin dziecku przynosi wiele korzyści. Jednak jak podać ten owoc, który jest bardziej cierpki niż, na przykład słodkie jabłko? Można samemu zjeść, na oczach dziecka delektując się każdym kawałkiem owocu mrucząc z zadowolenia. Gdy dziecko podejdzie, a podejdzie na pewno, to zaproponować mu owoc podając wprost do buzi. Nowy smak, nowa konsystencja, ilość śliny zgromadzonej w kontakcie z owocem – zdziwienie. Jednak gdy dorosły się uśmiechnie wydając dźwięki zadowolenia wzmagane motywacją słowną, jest duża szansa na sukces.
Takie „małpowanie” jest bardzo sprytne. Rodzice często się dziwią, że dziecko, ledwo wyrastające metr od ziemi potrafi obsługiwać telefon, tablet ( w który to my dziobaliśmy palcem pół dnia by poznać jego podstawowe funkcje). Przecież nikt dziecka tego nie uczy. Dziecko uczy się samo- przez naśladownictwo.
Niby nic odkrywczego, dawanie przykłady to „garb” każdego starszego rodzeństwa. Przykład dawany nieświadomie też uczy, a nawet bardziej, bo dziecko to przekorne stworzenie.
Tak to już jest, że w domu, w którym rodzice czytają dzieci też garną się do literatury. Wyganianie dziecka na podwórko odnosi mały sukces, gdy robi się to wyglądając zza monitora, bo Facebook wciąga. Dziecku dać owoce, a samemu zajadać się paluszkami- to zwykle nie działa.
Ładnie zwracaj się do dziecka, mów do niego spokojnym tonem. No i robisz to, jesteś oazą spokoju, kwiatem lotosu. Ty do dziecka; proszę, dziękuję, okrągłe zdania i piękne formy, a dziecko co? A dziecko pyskuje, stosuje wybiegi, i burczy w reakcji na każdą prośbę. Co to za potwór? Dlaczego? A jak zwracamy się do siebie, my dorośli? Gdy maż nie wyniesie śmieci -foch, gdy żona rozmawia przez telefon z koleżanką 3 kwadrans- furia w oczach. Dorośli mogą, dorośli muszą na siebie pokrzyczeć, pozłościć się, powiedzieć: nie teraz, zaraz , potem. Dziecko nawet jak nie widzi to widzi. Dziecko jest sobie takim małym lusterkiem otaczającego go świata.
Ktoś powiedział,że dziecko jest jak naczynie- jest tym czym do tego naczynia włożysz. Staramy się, jasne że się staramy. Nasze dzieci to nasz skarb. Jednak czasami, zupełnie niechcący do tego naczynia- dziecka wpada niezbyt czysta skarpeta i „coś” z lodówki.
Warto się zastanowić nad własnym zachowaniem, by wpłynąć pozytywnie na zachowanie dziecka. Na cale szczęście nie ćwiczone umiejętności są wypierane przez te częściej wykonywane i można coś wyeliminować. Powolutku , krok po kroczku. Panna poniżej odgapiając od dorosłych potrafi zrobić całkiem dobre ciasto na placki, choć nikt tego jej nie uczył- czary.

Barbara Zalewska



Bibliografia;
Marzena Żylińska,Neurodydaktyka. Nauczanie i uczenie sie przyjazne mozgowi Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Toruń 2013
Iacoboni, M., Mazziotta, J. Mirror Neuron System: Basic Findings and Clinical Applications; Neurological progress 2007
Daniel Goleman, Neurony, które łączą ludzi, w: Charaktery, GWP Maj 2007
Joachim Bauer, Empatia. Co potrafią neurony lustrzane, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz